Husarz nr 25

Od redagującego:

Rok 2018 decyzją Rady Miasta Tarnobrzega został uchwalony rokiem mjr Hieronima Dekutowskiego.

1 stycznia br. za rok ubiegły w parafii mokrzyszowskiej ochrzczonych zostało 22 dzieci zmarło 30 osób w tym 25 mężczyzn.

12 stycznia br. w zamku dzikowskim w Tarnobrzegu odbyła się promocja Tarnobrzeskich Zeszytów Historycznych nr 47 pod tytułem ,,Dzikowskie rocznice”

1 marca br. dzień pamięci o żołnierzach wyklętych nie powinien dotyczyć tylko żołnierzy. Jest to dzień tych co nie akceptowali nowej zarządzanej przez sowietów władzy i wspomagali walczących z tym Goliatem Europy. Jeśli dziś różnie oceniamy żołnierzy podziemia niepodległościowego działającego po 1945 r. i zastanawiamy się czy był sens oporu z tak potężnym systemem stalinowskim należy odnieść się do faktów. Faktami jest zaplanowana sowietyzacja Polski .Kto wspierał ten zniewalający system nie może być dziś wzorem do naśladowania. Wzorem dla następnych pokoleń powinni być ci co opierali się zaborczemu systemowi im należy się pamięć narodowa i uznanie. Pamięć należy się za przeciwstawianie się, opór i walkę jednak błędy czy zbrodnie popełnione przez przekroczenie ,,granicy prawa”  należy piętnować i wskazywać. Prawda w tym wypadku jest najważniejsza nie twórzmy nowej ideologii.

4 marca br. w Domu Ludowym w Mokrzyszowie odbyło się zebranie osiedlowe. Zarząd dopiero na zebraniu określił się ,że jest to zebranie sprawozdawcze. Po prośbie o odczytanie protokołu z poprzedniego zebrania i wniosków przewodniczący wzruszył ramionami ,że takiego nie ma. Więc jaki jest sens organizowania zebrań

jeśli wnioski i problemy dotyczące osiedla są przysłowiowo zamiecione pod dywan. Tworzy się później własną(Mariańską) wizję potrzeb. Drogi osiedlowe stoją pod wielkim znakiem zapytania bo jak się okazuje miasto jest bardzo zaniedbane a do tej pory inwestowane były tylko osiedla tzw.: wiejskie, zielone i  rolnicze. Niektórzy mieszkańcy

widzą tylko problemy na działkach prywatnych osób jak działka w centrum czy działka  prywatna na , której ma stanąć galeria. Głosy z tyłu widzą  w całym działaniu ,,miasta”, że pozyskiwane pieniądze z sprzedaży działek nie wracają na osiedle Mokrzyszów. Jako osiedle ,które dostarcza 1/8 finansów do budżetu miasta nie widać tego w inwestycjach. Sprzątanie osiedla , którym powinien zająć się zarząd(zapis w statucie) jest nie wykonywany. W końcowym etapie zebrania powstały bełkot rozmył zgłoszone problemy i życie publiczne czy samorządowe powróciło na swoje tory do następnego spotkania czyli za rok. Odbyła się  sesja propagandowo lecznicza i wszyscy jak po wizycie u psychiatry wyluzowani udali się do domu by tam zmierzyć się z problemami osiedlowymi wśród swoich domowników czy sąsiadów.

 

Mokrzyszów w Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej

Markowa to gmina wiejska leżąca niedaleko Łańcuta. W czasie II wojny światowej 24 marca 1944 doszło tu do tragicznego wydarzenia- zamordowania przez niemiecką żandarmerię rodziny Ulmów, która ukrywała Żydów. Józef Ulma, jego żona Wiktoria i ich szóstka dzieci zostali zamordowani wraz z ośmioma Żydami z rodzin Szallów i Goldmanów ,których ukrywali. Innym Polakom w Markowej udało się uratować 21 Żydów.Za ofiarną pomoc Józef Ulma  otrzymał tytuł  Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Dziś w Kościele katolickim toczy się jego proces beatyfikacyjny.

Wydarzenie tego mordu  upamiętnia w Markowej odsłonięty w 2004 r. pomnik. W czerwcu 2008 roku przez Sejmik Województwa Podkarpackiego została podjęta decyzja o budowie muzeum. Rozpoczęcie

budowy muzeum nastąpiło w 2013 roku, otwarcie 17 marca 2016 roku. Na powierzchni 500 m² zaplanowano odtworzenie domu rodziny Ulmów i stworzenie sali wystawowej, wykładowej i pracowni naukowej. Szacowany koszt budowy to ok. 6,5 mln zł. Muzeum upamiętnia Polaków ratujących z narażeniem życia Żydów. Front muzeum to uniwersalny symbol domu, przypominający zwiedzającym dzieje przedwojennej Markowej. Na ścianie przed muzeum umieszczone są tabliczki z nazwiskami Polaków, którzy ratowali Żydów ,a na placu znajdują się podświetlone tabliczki z imionami i nazwiskami tych, którzy poświęcili w tej walce swoje życie. Z racji braku miejsca wymieniono tylko działających na terenie dzisiejszego województwa podkarpackiego.

Obok muzeum nawiązując do sadowniczej pasji patrona Józefa Ulmy utworzono Sad Pamięci, który został wykonany według projektu Nizio Design International. Zostały tu umieszczone tablice z nazwami polskich miejscowości, które przyczyniły się do ratowania ludności żydowskiej. Dzisiaj uhonorowanych tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata jest ok.6700 Polaków. W chwili obecnej wymienionych miejscowości jest ok. 1 500 są to nazwy miejscowości z okresu II Rzeczypospolitej, które istniały w przededniu II wojny światowej. Z tego powodu wiele miejscowości nie widnieje na współczesnych mapach. Przykładem jest Mokrzyszów , który dzięki twardej i mocnej postawie mieszkańców w czasie II wojny światowej przede wszystkim, dzięki ratowaniu dr Olgi Lilien, został na tablicach wymieniony.  Mokrzyszów wówczas jako wioska miał swoją tożsamość, dziś to wschodnia dzielnica miasta Tarnobrzega. Powstającej nadal listy miejscowości nie da się skompletować nadrzędną przeszkodą jest czas i odchodzenie kolejnych świadków  oraz konspiracyjny charakter pomocy. Mokrzyszów znalazł się na tablicy pamięci możemy być dumni z pozytywnej postawy mieszkańców, która wyszła poza typowe wojenne standardy. Nikt nie chciał ryzykować a tym bardziej oddawać życia za kogoś. Z ust jednego mieszkańca Wrzaw sam słyszałem takie słowa:,, co niektórzy wydawali Niemcom Żydów za cukier lub żywność i było to w czasie wojny powszednie”. Dzisiaj z tamtego okresu szczególnie wspominane jest heroiczne zachowanie sołtysa Jana Bili oraz mieszkańców Mokrzyszowa (wioska liczyła wówczas ok.1500 osób), którzy nie wydali Olgi Lilien. Ratowanie więc to element  współistnienia zależny od ludzkich postaw, pozytywnych lub negatywnych, od bohaterstwa do obojętności. Upamiętnienie tych pozytywnych postaw często podejmowanych w głębokiej trosce o innych ludzi i dla ich ratowania honoruje i podkreśla Sad Pamięci w Markowej.

Poczet nauczycieli i powstanie Szkoły Ludowej w Mokrzyszowie

,,W roku 1865 światły, rozumny i dobry wójt Żarów założył szkołę zimową, na nauczyciela wziął żołnierza wysłużonego, potem nowy żołnierz ,,urlopik” uczył; za naukę żywili ich kolejno rodzice i dzieci, które do szkoły chodziły. Najlepiej uczył dawny pisarz i wójt Piotr Jała, za co oprócz wiktu płacili mu 80 centów od dziecka. W 1875 r. założono szkołę etatową i zbudowano  nowy dom. Gmina dawała 200zł. rocznie dla nauczyciela, 12 złr. Dla stróża i 10 złr. Na pauszale. Dwór dał 3prc. Gotówką i 6 sągów drzewa na opał. Najlepszy opiekun i prawdziwy dobroczyńca szkoły p. Piotr Jała całą siłą starał się o rozwój szkoły i pomoc nauczycielom i dzieciom.” Taką wzmiankę przekazuje nam Kronika Ilustrowana Wieku Nowego wydana we Lwowie 24 września 1935 r.

Opis o założeniu szkoły w Mokrzyszowie i początku nauki zupełnie inny znajdujemy w istniejącej  kronice szkolnej, której powstanie datujemy na rok 1888. Założycielem kroniki był przybyły wówczas z Rzochowa k/Mielca Juliusz Surowiecki a początki powstania szkoły przedstawił tak:

,,Za panowania cesarza Franciszka Jozefa I- za panowania Jego Światobliwości Ojca św. PiusaIX-go za staraniem się W-nego Pana Szindlera, właściciela dóbr Mokrzyszowa i W-go Pana Gregera pełnomocnika dóbr Mokrzyszowa i za staraniem gminy zbudowano we wsi Mokrzyszowie pow. Tarnobrzeski, rada szkolna okręgowa Rzeszów- szkołę ludową w roku Pańskiem 1872.- w jednej sile nauczycielskiej. Rada gminna szkołę ludową od razu dobrze wyposażyła. Aktem fundacyjnym płaci 200złr na nauczyciela- 12 złr- rocznie za stróża i 10 złr na pouszalia. Dwór zaś3% płaci i daje wieczyście 6 sągów drzewa na opał do szkoły i zawsze był dobrodziejem szkoły. Szkoła ogrodzona jest płotem- wewnątrz dla nauczyciela są dwa pokoje, kuchnia osobno, spiżarnia. Sala szkolna obszerna. Budynki gospodarskie w dobrym stanie. Do szkoły należy razem 2 morgi ogródka 11/2 morgi pola, o ile może być dobrego. Gmina szkole bardzo przychylna, a mianowicie swego czasu były wójt Piotr Jała, który na zawsze pozostanie w dziejach rozwoju szkoły ludowej w Mokrzyszowie wielkim dobroczyńcą i jej właściwym opiekunem.”

,,Od roku 1872 do roku 1888 do 1-go września nauczycielami przy tutejszej szkole byli kolejno:1)Pan Franciszek Kłosowski 2)Pan Marcin Domosławski 3) pan Stanisław Matusiewicz 4) i Pan Wincenty Siemek”,, W roku 1888 z dniam 1-go września został zamianowany do tutejszej szkoły p. Juliusz Henryk Surowiecki.”

Gazeta Lwowska nr 90 21 kwietnia 1874r. w zamieszczonym artykule przedstawia nam fakt powstania szkoły w 1874 a nie jak w kronice 1872.

,,Gmina Mokrzyszów w Starostwie Tarnobrzeskim położona postanowiła założyć w Mokrzyszowie szkołę ludowa pospolitą; i w tym celu zobowiązała się aktem fundacyjnym : 1) wystawiony na gruncie pod l. kat. 88 budynek szkolny wraz z pomieszkaniem dla nauczyciela należycie urządzić i utrzymać go w dobrym stanie 2) posprawiać potrzebne do szkoły urządzenia i utrzymać je w dobrym stanie3) Wypłacać każdoczesnemu nauczycielowi rocznie w ratach kwartalnych z góry w gotówce 200 złr.  W. a.4) Dostawiać rocznie na opał do szkoły sześć sągów drzewa, dostarczonego przez W. Antoniego Teodora Schindlera z własnych jego lasów 5) Wypłacać na pomniejsze wydatki szkolne rocznie 10 złr.w.a. na stróża szkolnego 12 złr. .w.a. Do powyższej dotacji zobowiązał się Wny Antoni Teodor Schindler , w celu ulżenia gminie ciężaru w ponoszeniu wydatków szkolnych , jako właściciel obszaru dworskiego  deklaracją z dnia 14 lutego 1874 dodawać w drzewie opałowym sześć sągów. Prawo prezentowania nauczyciela zastrzegła sobie gmina. Okazaną temi ofiarami gorliwość w szerzeniu oświaty ludowej , podaje się z wyrazem zasłużonego uznania do powszechnej wiadomości. Z Rady szkolnej krajowej Lwów 18 kwietnia 1874”.

Potwierdza ten fakt też Gazeta Narodowa 22.04.1874 r. wydawana we Lwowie

,,Szkoły. Gmina Mokrzyszów w Starostwie Tarnobrzeskim położona postanowiła założyć w Mokrzyszowie szkołę ludowa pospolitą; do dotacji zobowiązał się p. Antoni Teodor Schindler, jako właściciel obszaru dworskiego, dodawać w drzewie opałowym sześć sagów”

Analizując kronikę stwierdzamy, że Juliusz Surowiecki zakładając kronikę szkolną podaje ogólny zarys jak powstała szkoła i jacy nauczyciele tam  nauczali. Czym się sugerował? Jakim przekazem i dokumentami? Nie wiemy ,ale przekaz jest niejasny wobec dokumentów jakie istnieją w prasie czy w szematyzmach. Wymienieni nauczyciele w tym czasie są nauczycielami prowadzącymi zajęcia również w innych szkołach. Możemy przypuszczać ,że nauczali poza etatem albo w tzw. szkole zimowej , która istniała od 1865 roku. Choć i to wydaje się jak na tamte czasy niemożliwe (chodzi o odległość od szkoły). Dowodzą temu też szematyzmy.( Szematyzm Królestwa Galicji i Lodomerii z Wielkim Księstwem Krakowskim to austriacki rocznik wydawany w latach 1782–1914 w j. niemieckim a od roku 1870 również w j. polskim, zawierający schemat organizacyjny władz administracyjnych określonego regionu lub państwa. W Galicji  Oznaczał spis nazwisk urzędników zatrudnionych w poszczególnych instytucjach c.k. administracji ,które wymieniają szkoły a także nauczycieli prowadzących w szkołach.) Szkoła w Mokrzyszowie pojawia się w szematyzmie z 1875roku, który dotyczy danych za rok 1874.Jest to szkoła jednoklasowa z nauczycielem prowadzącym-Antonim Gorylewiczem.

Nauczyciele, którzy są wymienieni w kronice szkoły ludowej w Mokrzyszowie przez Juliusza Surowieckiego jako nauczyciele tej szkoły w tym okresie pełnią funkcje nauczycieli w innych placówkach. Nauczyciel taki jak Marcin Domosławski ,który w roku 1874 zostaje nauczycielem jednoklasowej szkoły w Baranowie pow. tarnobrzeski a od 1878 dwuklasowej szkoły w Baranowie do roku 1884 i nauczyciel Stanisław Martusiewicz, który w  roku 1875 jest nauczycielem zastępczym w jednoklasowej szkole w Dulczy Małej do roku 1879. W latach 1880-1883 jest nauczycielem prowadzącym w szkole filialnej w Rzochowie k/Mielca a w 1887  w Rzędzianowicach. Nauczyciele wymienieni nie  wykonywali więc funkcji nauczyciela w Mokrzyszowie.

Nestorowie szkoły mokrzyszowskiej

Jak funkcjonowały szkoły w okresie powstania szkoły mokrzyszowskiej i przed ich oficjalnym założeniem możemy prześledzić na podstawie wspomnień Ferdynanda Kurasia  w książce pt. ,,Przez ciernie żywota”. Autor przedstawia nam opis funkcjonowania szkolnictwa i nauki wiejskich dzieci w pobliskim Sobowie. ,,Każdej niedzieli letnią porą zjeżdżały do Sobowa, do któregoś posiadającego obszerniejszą izbę gospodarza, dwie siostry Dominikanki z Wielowsi. Tam schodziła się dziatwa, której siostry udzielały nauki katechizmowej oraz wykładały małą historię biblijną” dalej ,,W szkółce sobowskiej rozpoczynał się nowy rok szkolny, a nauczycielem w niej ustanowiony był mój ojciec. Do szkoły tej zostałem i ja zapisany. Ojcowie czy opiekunowie niechętnie dzieci  do szkoły oddawali, nie chcąc pozbywać się wyręczenia w domu, a głównie przy pasaniu bydła,(…) Rozpocząłem więc naukę od a,b,c na elementarzu, a w domu w wolnych godzinach naukę tę uzupełniałem” dalej,, oprócz czytania , pisania, rachunków i rysunków uczyły się dzieci także śpiewu, ku czemu sprowadził ojciec parę śpiewników z nutami.” ,,Nauka rozpoczynała się zawsze stosowną pieśnią czy modlitwą, do której za przykładem nauczyciele dzieci klękały, po czy po skatalogowaniu uczniów i uczennic odbywała się nauka” ,,przy słupie zaś, na którym przybita była biała kartka z narysowanym osłem, tak zwana,, ośla ławka” ,,Siedzenie na ,,oślej ławce” przeznaczone było dla nieuków” .Nauczyciel za niepoprawne zachowanie stosował chłostę. ,,Oprócz opisywanych kar stosował jeszcze ojciec do upartych, niepoprawnych i leniwych uczniaków oryginalny rodzaj kary, tak zwane,, ośle uszy”.

Jak wykazują szematyzmy, artykuły z prasy i metryki szkolne pierwszym nauczycielem w powstałej Szkole Ludowej w Mokrzyszowie był

Antoni Gorylewicz urodzony 31 maja 1834 rok w Jarosławiu jako syn Wojciecha piekarza i Małgorzaty z Brodowiczów. 14 grudnia 1864 roku dekretem Konsystorza otrzymał posadę nauczyciela prowizorycznego w szkole trywialnej w Tarnobrzegu i  7 stycznia 1865 roku objął jego obowiązki. 3 maja 1868 został mianowany nauczycielem rzeczywistym w tarnobrzeskiej szkole. We wrześniu 1865 roku jako wdowiec po zmarłej Annie Gebus  mieszkał w Tarnobrzegu pod nr 57 i ożenił się z Emilią Gołębiowską córką Józefa funkcjonalisty prywatnego. Do końca  roku szkolnego 1874 pełnił funkcję nauczyciela dyrygującego w 4-klasowej szkole Ludowej w Tarnobrzegu. Drugim nauczycielem był wówczas Józef Michalik a szkoła miała dwie posady nieobsadzone. Już w następnym roku kierownikiem zostaje Józef Michalik i zostają obsadzone trzy etaty nauczycielskie , które obejmują Zachata Ludwik, Smagała Jędrzej i Ettinger Wincenta a Antoni Gorylewicz zostaje nauczycielem w utworzonej  szkole jednoklasowej w Mokrzyszowie w 1874 roku.. Następnie zostaje przeniesiony na nauczycielem w szkole w Woli Brzeskiej. Po nim obowiązki nauczyciela w szkole mokrzyszowskiej przejmuje w roku 1875 Franciszek Kłosowski.

Z dostępnych dokumentów wynika ,że Franciszek Kłosowski zaczął pełnić funkcję nauczyciela w jednoklasowej szkole ludowej w Mokrzyszowie w latach 1875-1882 i przez te lata szkolne występował jako opiekun klasy. Klasy liczyły wówczas od 8 do 11 uczniów. Pracę w szkole mokrzyszowskiej zakończył w  1882 r.

Zapis z księgi metryk szkolnych

Jak w tym okresie   przedstawiała się  edukacja w szkole mokrzyszowskiej na podstawie katalogu wraz z wykazem klasyfikacyjnym dla nauki codziennej. W roku szkolnym 1879/80 do szkoły uczęszczało 110 uczniów w tym 66 chłopców i 44 dziewcząt ale wiekowo przedstawiało się tak: od 6-12 lat było 100 dzieci, od 12-14 lat 10 dzieci powyżej 14 lat 1 chłopiec. Z przedmiotów ,które był wykładane to język polski, religia, rachunki, historia powszechna i  geografia.  Franciszek Kłosowski po opuszczeniu Mokrzyszowa zaangażował się jako członek czynny w C.K. Towarzystwie Gospodarczym we Lwowie  w oddziale bobreckim. W roku 1888 pracował  w powstałej szkole państwowej zawodowej w Krakowie, gdzie był uważany jako znakomity nauczyciel.

Z nowym rokiem szkolnym 1882 roku obowiązki nauczyciela tymczasowego prowadzącego w jednoklasowej szkole w Mokrzyszowie obejmuje

Wincenty Siemek urodzony 24 marca 1860 r. w Lipnicy Murowanej k. Bochni syn Tomasza i Apolonii z domu Znamirowska. Po ukończeniu szkoły powszechnej, przez 7 lat uczęszczał do Seminarium Nauczycielskiego w Krakowie ,które ukończył 20 czerwca 1882 roku. Dwa miesiące później otrzymał posadę tymczasowego nauczyciela młodszego w Szkole Ludowej w Mokrzyszowie. W marcu 1886 roku otrzymał patent nauczyciela II stopnia. Prócz pracy w szkole, uczył także dzieci rodziny Tarnowskich w Dzikowie. W Mokrzyszowie zostawił pamiątkę po pobycie  jest nią figura M.B. Niepokalanej w centrum Mokrzyszowa.

Plac Wincentego Siemka we Wrzawach

W 1889 roku przeniósł się do Wrzaw podejmując pracę w tamtejszej szkole. Prowadził także aktywną działalność społeczną, m.in. w Zarządzie Powiatowego Towarzystwa Kółek Rolniczych w Tarnobrzegu jako  Członek Rady Szkolnej Okręgowej w Tarnobrzegu  od 1906r.w OSP, w Fundacji Szpitala Ubogich im. Kalista Horocha. Zmarł 9 10.1924 r. we Wrzawach pochowany na cmentarzu parafialnym. Żonaty z Laurą Hiittel, mieli 7 dzieci.

Wincenty Siemek (na zdj.) pełnił swe obowiązki w szkole mokrzyszowskiej  do 1888 roku. Od roku szkolnego 1888 nauczycielem prowadzącym w szkole mokrzyszowskiej zostaje Juliusz Surowiecki przeniesiony ze szkoły w Rzochowie (pow. mielecki)w kronice szkolnej czytamy ,,W roku 1888 od 1 września został zamianowany do tej szkoły p. Juliusz Henryk Surowiecki”. Podczas jego pobytu w szkole powstaje kronika szkolna. W czasie pracy nauczycielskiej Juliusz choruje i wówczas w zastępstwie naukę prowadzi nauczyciel ze Stalów Sylwester Witoszyński. Juliusz Surowiecki z powodu choroby płucnej  w wieku 27 lat zmarł 3 czerwca 1890 roku. Żonaty, ojciec, brat Antoniego Surowieckiego-adwokata, burmistrza tarnobrzeskiego i pedagog od 7 lat. W roku szkolnym 1890/91 nauczycielem tymczasowym w szkole mokrzyszowskiej zostaje mianowany Ludwik Napoleon Wnękowski, który Karierę nauczyciela rozpoczął w 1887 ucząc jako młodszy nauczyciel prowadzący w Antoniowie a od 1888 roku kierował trzyklasową szkołą w Baranowie. Następnie w kronice czytamy  ,,W roku 1891 wysoka c.k. Rada szkolna krajowa nadała posadę stałego nauczyciela w Mokrzyszowie Kacprowi Maciągowi i tenże 1 sierpnia 1891 roku posadę objął.” Kacper Maciąg (1865-1916) urodził się w 1865 r. w Sobowie (obecnie os. Tarnobrzega)

W roku 1885 ukończył  Seminarium Nauczycielskie w Rzeszowie. Pracę rozpoczął w roku 1885 w dwuklasowej szkole w Padwi Narodowej jako młodszy nauczyciel prowadzący. Następnie od roku 1887 -1889 pracował jako nauczyciel prowadzący w  Chwałowicach. W roku 1889 rozpoczął pracę w Radomyślu. Następnie jako nauczyciel mianowany od 1891 roku do 1902 pracował w szkole ludowej w Mokrzyszowie. Za jego pobytu wykonano ogrodzenie, wybudowano stodołę przy szkole, dokupiono działkę ogrodową przylegającą do szkolnej z przeznaczeniem pod budowę nowej szkoły. W 1900 roku oddano do użytku drugą salę szkolną. W roku szkolnym 1896/97 do szkoły uczęszczało 156 dzieci choć obowiązek szkolny miało 285 dzieci. 9 lutego 1898  szkoła mokrzyszowska z jednoklasowej  została zreorganizowana na dwuklasową. Od 1 września 1899 mianowano tymczasowa młodszą nauczycielkę Marię Grabikowską, która pełniła tę funkcję do 1901 r. i przeniosła się do okręgu nowotarskiego. Na jej miejsce 1 września 1901 r. mianowano młodszą nauczycielkę Zofię Śmigałównę( Smagałówne), która jako nauczyciel pomocniczy pracowała do 1903 roku. Następnie została przeniesiona do szkoły ludowej w Radomyślu nad Sanem.  W roku 1902 Kacper Maciąg  ze względu na warunki bytowe zamienił się posadą nauczyciela  z Michałem Wargalą kierownikiem szkoły w Sobowie. Od 1902 roku pełnił funkcję kierownika szkoły ludowej dwuklasowej w Sobowie.

Od 1906 roku pełnił funkcję przewodniczącego Rady Parafialnej w Wielowsi i  wiceprzewodniczącego sądu polubownego przy parafii. W czasie jego działalności kierowniczej wprowadzono nagrody dla dzieci i  zmieniono dach na szkole ze słomianego na dachówkę.

W Sobowie uczył do śmierci tj. do 1916r.Żonaty z Stanisławą Maciąg. Przeżył 51 lat. Pochowany został na cmentarzu parafialnym      we Wielowsi. W kronice szkoły ludowej w Mokrzyszowie znajdujemy krótki zapis: ,,Dnia 19 listopada 1916.umarł Kasper Maciąg, kierownik szkoły ludowej dwuklasowej w Sobowie.” Przez ten okres odbywała się też nauka katechezy w szkole, którą prowadził jeden z księży wikarych z parafii Miechocin. Od roku 1852 do 1897 parafią miechocińską do , której należał wówczas Mokrzyszów zarządzał proboszcz ks. Józef Sobczyński. Proboszcz miał do pomocy na stałe dwóch wikarych, którzy dość często byli zmieniani. Przez 45 lat jego posługi w parafii miechocińskiej liczba wymienionych wikarych przekroczyła 50. Wśród nich możemy wymienić w  roku 1881 katechetę mokrzyszowskiego ks. wikariusza Józefa Cetnarskiego, ks. Michała Goryla, ks. Jana Jakiela, ks. Michała Puchalika.

Grób Kacpra Maciąga na cmentarzu w Wielowsi

Przybycie w roku 1902 do Mokrzyszowa nauczyciela Michała Wargali i powierzenie mu funkcji kierownika szkoły w Mokrzyszowie otwiera nową historię szkoły ale i okolicy dobrze przedstawioną i opisaną w kronice szkoły, która przetrwała do dziś.

Por. Paweł Wyka -305 Dywizjon Bombowy w Wielkiej Brytanii

Paweł Wyka urodził się 18 czerwca 1912 roku w Mokrzyszowie jako syn Kajetana i Józefy .Był drugim z pięciorga dzieci Kajetana i Józefy. Naukę rozpoczął w szkole w Tarnobrzegu. Następnie rozpoczął naukę w Państwowym Gimnazjum im. Hetmana Jana Tarnowskiego w Tarnobrzegu. Należał tu do działającego  Związku Strzeleckiego. Sytuacja w rodzinie nie była najlepsza. Lata 30 należą do trudnego okresu gospodarczego nie tylko w Polsce. W 1931 roku umarł mu ojciec Kajetan. Mimo tych trudności nie zrezygnował z nauki i w roku 1933 zdał egzamin maturalny. Następnie odbył zasadniczą służbę wojskową. Trudno dziś powiedzieć jaką szkołę wojskową ukończył i z jakim rezultatem. W wykazie korpusu oficerskiego WP przed 1939 roku nie występuje. Jako żołnierz WP brał udział w wojnie obronnej 1939 roku. Następnie przedostał się jak większość  żołnierzy przez Rumunię do Francji a następnie do Wielkiej Brytanii. Służbę wojskową podjął w Polskich Siłach Powietrznych. Pełnił funkcję oficera technicznego w305 Dywizjonie Bombowym ziemi wielkopolskiej im. marszałka Józefa Piłsudskiego. Dosłużył się  stopnia porucznika.  Pozostał i zamieszkał w Anglii.

Baza RAF w Lindholme 305 Dywizjonu w kwietniu 1942 r. na pierwszym planie samolot Wellington II SM-A

W czasie pobytu w Polsce spotkał się ze szkolnym kolegą z tarnobrzeskiego gimnazjum Józefem Stępniem z Mokrzyszowa, który w swych wspomnieniach z 2008 roku wymienił Pawła Wykę jako jednego z wielu kolegów biorącego czynny udział w II wojnie światowej. Cytuję :,, Paweł Wyka ppor. WP. Brał udział w wojnie obronnej 1939 r., następnie znalazł się jako lotnik, brał udział w bitwie lotniczej o Anglię. Po wojnie wyjechał do Australii. Po kilku latach przyjechał na urlop do Tarnobrzega. Widziałem się z nim .Był zadowolony. Wrócił do Australii i tam zmarł”. Wynika z tego , że przez pewien okres mieszkał w Australii. Zmarł w Londynie 13 czerwca 1972 roku. Rodzice Kajetan i Józefa Wyka oraz siostry Henryka i Maria spoczywają na tarnobrzeskiej nekropolii O.O. Dominikanów.

305 Dywizjon bombowy w Wielkiej Brytanii

Rodzina Armatysów z mokrzyszowskiego wodociągu   

Protoplastami rodu byli Piotr Armatys z żoną Katarzyną żyjący na początku  XIX w. Mieszkali we wsi Śmigno gmina Lisia Góra pow. tarnowski. Piotr Armatys był właścicielem małego gospodarstwa rolnego i pracował dodatkowo najmując się do pracy aby utrzymać 7-osobową rodzinę. Z pięciorga dzieci Armatysów troje Wojciech, Bronisława i Tekla wyjechali w latach 1905-1910 do Stanów Zjednoczonych Ameryki. Tam ułożyli sobie dostatnie  życie powiększając emigracyjną Polonie. Antoni Armatys  ur 13.07.1888 r. w Śmignie po ukończeniu szkoły podstawowej pracował najemnie w Tarnowie. W roku 1910 wyjechał do Krakowa gdzie rozpoczął pracę u rodziny mieszczańskiej jako pracownik do wszystkiego. W Krakowie poznał swoją przyszłą żonę Marię Remin ur 1889 r. w Nawojowej Górze pod Krakowem. W Krakowie pracowała u urzędniczej rodziny jako gospodyni domu. W roku 1911 zawarł związek małżeński i wyjechali do Bogumina na Zaolzie. W Boguminie pracował w hucie jako robotnik następnie jako robotnik w parowozie. Od roku 1916 jako palacz dokształcając się przy obsłudze kotłów parowych. Po 4 letniej praktyce zdobył uprawnienia do samodzielnej obsługi kotłów parowych stałych. W Boguminie rodzina Armatysów powiększyła  się i w Niemieckiej Lutyni  urodziły  się dzieci  Piotr w 1911 r., Jadwiga 1915 r. i Stanisława 1918 roku. W 1920r.przez to ,że nie podpisał obywatelstwa czeskiego ,zmuszony został do wyjazdu z całą rodziną. W 1921 r. przeprowadził się do Dębicy gdzie został zatrudniony  na stanowisku pompiarza wodociągu nad Wisłokiem. Mieszkał w budynku służbowym przy wodociągu . Tu na świat przyszedł syn Karol. Starsze dzieci uczęszczały do szkoły do Dębicy.

Nad rzeką Dąbrówką tu Stale graniczyły z gromadą Mokrzyszów

W roku 1924 służbowo przeniesiony został do Mokrzyszowa  na stanowisko samodzielnego pompiarza na wodociągu do obsługi kotła parowego zasilającego w wodę parowozy  na stacji PKP w Tarnobrzegu. Tu mieszkał z całą rodziną w budynku służbowym  przy przepompowni na tzw. wodociągach.(na zdj. przed i w przepompowni). Antoni był zdolnym i uczynnym pracownikiem, zjednał sobie ludzi z okolicy i pomagał im przy naprawach różnego rodzaju sprzętu. Był mechanikiem, stolarzem i  krawcem. Jego dzieci chodziły do szkoły w Stalach następnie do Tarnobrzegu. W 1938 Dyrekcja okręgowa Kolei  odznaczyła Antoniego Armatysa  srebrnym medalem za długoletnią  służbę.

W czasie działań wojennych w 1944 roku cudem uniknął śmierci. Pocisk artyleryjski trafił w pracujący kocioł w przepompowni. W roku 1948 z powodu dalszej niezdolności do pracy przeszedł na rentę co wiązało się z opuszczeniem mieszkania służbowego. Przeniósł się wówczas do córki, która mieszkała w Miechocinie. Stan zdrowia się jednak pogarszał i zmarł w sierpniu 1952 roku. Żoną Marią zaopiekowała się córka Jadwiga , która była już zamężna . Najstarszy syn Antoniego i Marii zasługujący na uwagę z czwórki rodzeństwa był Piotr urodził się 30 października 1911 roku w Boguminie na Zaolziu. Szkołę podstawową skończył w Dębicy i rozpoczął gimnazjum. Po przeniesieniu rodziny do Mokrzyszowa naukę kontynuował i ukończył  w 1930 r. gimnazjum w Tarnobrzegu. Rozpoczął studia prawnicze ale z braku Rodzina Armatysów w mundurze Piotr Armatys

środków po roku przerwał i powrócił do domu. W 1933 roku został powołany do zasadniczej służby wojskowej w 54 Pułku Piechoty. Ukończył celująco 8-miesięczny kurs podchorążych rezerwy piechoty i dalszą służbę odbył w 51p.p. w Brzeżanach. Służbę ukończył w stopniu plutonowego podchorążego. Od 1 stycznia 1936 r. został mianowany podporucznikiem WP.W roku 1934 przez rok pracował w szkole rolniczej w Mokrzyszowie a od 1935 w wydziale powiatowym w Tarnobrzegu aż do wybuchu II wojny światowej. W czerwcu 1939 r. zawarł związek małżeński z Bronisławą Janeczko z Grębowa. W dniu 28 sierpnia 1939 roku został zmobilizowany do III Pułku Legionów(Jarosławskiego).Służył w sztabie pułku jako oficer finansowy. Pułk został przewieziony do Łaska k/Łodzi skąd nastąpił odwrót frontu przez Pabianice, Skierniewice do Józefowa gdzie czołgi niemieckie rozbiły pułk. Nastąpił odwrót przez puszczę Kampinowską do Modlina. W Modlinie obrona trwała 10 dni i w dniu29 września nastąpiła kapitulacja na honorowych warunkach. Piotr jako jeniec dostał się do obozu w Działdowie, gdzie przebywał do listopada 1939 r. Na podstawie listu żelaznego został zwolniony do domu. W okresie  okupacji przebywa w Grębowie na gospodarstwie żony. Rodzą się mu dwie córki. Piotr udziela się w konspiracji jako oficer szkoleniowy ruchu oporu Batalionów Chłopskich w Grębowie. W lipcu 1944 po wkroczeniu wojsk radzieckich został powołany do wojska do Lublina gdzie służył do marca 1947r.i na własne żądanie zakończył służbę w stopniu porucznika. W 1948roku przeniósł się do Tarnobrzegu i podjął pracę w Ubezpieczalni Społecznej . Od 1950 roku pracował w Tarnobrzeskich Zakładach Przemysłu Terenowego a od 1953 w Tarnobrzeskich Zakładach Piwowarsko-Wodowniczych. Od 1960 roku, aż do emerytury w 1976 roku pracował w KiZPS Siarkopol w dziale finansowym. W 1973 roku został mianowany na stopień kapitana WP. Zmarł 30 października 1998 r. w Tarnobrzegu. Pochowany na cmentarzu w Grębowie. Drugim dzieckiem Antoniego i Marii była Jadwiga Armatys ur. w 1915 roku w Niemieckiej Lutyni na Zaolziu(na zdj.). W Dębicy rozpoczęła szkołę podstawową. W 1924 wraz z rodziną przeniosła się do Mokrzyszowa gdzie uczęszczała do szkoły w Stalach. Następnie przez rok  uczęszczała do Seminarium Nauczycielskiego  w Tarnobrzegu ,którego nie ukończyła z powodu likwidacji szkoły. Wyjechała do rodziny do Dębicy gdzie uczyła się krawiectwa w 3-letniej szkole zawodowej . W 1936 roku powróciła do Mokrzyszowa i rozpoczęła kurs gospodarstwa domowego w szkole w Mielcu. W 1938 rozpoczęła pracę w majątku ziemskim koło Zaklikowa jako guwer -nantka. W 1939 roku zawarła związek małżeński z Józefem Stępniem z Mokrzyszowa(na zdj.). Józef był oficerem WP w listopadzie 1939 roku został aresztowany i wywieziony do obozu jenieckiego w Murnau. Przebywał tam przez cały okres wojny. Jadwiga wyjechała do Krakowa a następnie do rodziny do Śmigna podejmowała pracę aby przetrwać.

 Po powrocie do Mokrzyszowa założyła warsztat krawiecki. Następnie po urodzeniu córki w 1940 otrzymała pracę w magazynie w Nowej Dębie. Razem z nią do Nowej Dęby wyjechała siostra Stanisława jako opiekunka dziecka .W ten sposób uniknęła wywózki do Niemiec. W lipcu 1944 roku wróciła do Mokrzyszowa. W 1946 wraz z mężem przeprowadziła  się do Tarnobrzega. Podjęła pracę w GS S.Ch. w Tarnobrzegu. Następne lata jak to zwykle bywa upłynęły w trosce o rodzinę i dom. Zmarła w 2001 roku. Najmłodszym z rodzeństwa był Karol ur. w 1921 roku w Dębicy. Po ukończeniu szkoły podstawowej w Stalach rozpoczął szkołę zawodową w Ostrowcu Świętokrzyskim, którą ukończył w 1938 w zawodzie ślusarz-tokarz. Po szkole powrócił do Mokrzyszowa. W 1940 r. poznał Zofię Adamską ze Śremu z którą  w 1942r. ożenił się. W 1945 roku wyjechał do Śremu i podjął pracę w Przeds. Państwowym Traktorów i Maszyn Rolniczych w Śremie. W 1945 aresztowany przebywał w więzieniu śledczym w Lublinie. Zwolniony na podstawie amnestii w 1947 roku. Dalej pracował w swoim zawodzie. Po śmierci żony powrócił do Tarnobrzegu. Zmarł w 1980 roku. Dziś nikt nie pamięta rodziny Armatysów z wodociągów. Najstarsi odeszli a następne pokolenia nie uchwyciły historii z przeszłości. Czas zatarł ślad po rodzinie Armatysów na mokrzyszowskiej ziemi. Silniki Diesla obsługiwane przez Antoniego w latach osiemdziesiątych tamtego wieku przestały pracować. Budynek przepompowni zniknął kilkanaście miesięcy temu dosłownie z powierzchni ziemi. W takim właśnie celu to wspomnienie aby przetrwało dłużej niż pamięć.

  W Tarnobrzegu nie pozostało wiele architektury przemysłowej. Budynek wodociągów był godną uwagi budowlą, która przetrwała do 2017r. Przez nie przemyślaną decyzję został wyburzony dziś pozostała tylko historia rodzinny Armatysów związanych z tym miejscem.

 Most drewniany na rz. Dąbrówce przy przepompowni

Na granicy gromady Mokrzyszów i Stale

 

Opracował:  Andrzej Biernat